Mialam siędzisiaj spotkac z nia... Tak po prostu na niewinne pogaduszki (w koncu jestesmy przyjaciolkami, a wiadomo, że od przyjaźni tylko krok do ilosci;)). Niestey, jusiala gdzies pojechac... Coz, "pogadamy" kiedy indziej, heh, nie wwszystko w zyciu wychodzi, ale nie zalamujmy sie, mam nadzieje, ze wszystko bedze ok.
Witam wszystkich, którzy wiedza lub nie wiedza kim jestem... Nie przedstawie sie tu, bo byłoby to samobójstwo sieciowe ;) Spokojnie. Tylko zartowałam. Jesli komus blog sie nie podoba, to niech po prostu skrytykuje w komentarzach, a potem niech zamknie te strone.
Cóz. Tego kim jestesmy nie wybieramy... I ja też nie moglam sobie wybrac. Jestem kim jestem,i już tego nie zmienie. Na poczatku nie podobało mi się to i buntowalam sie, ale stwierdzilam, że itak nic nie zdzialam, wiec zaakceptowalam to, ze jestem lesbijka... Tak to prawda. Dla niektórych moze to byc zenujące, ale cóz ja mala biedna dziewczynka na to poradze... Obecnie jestem samotna, ale juz mam na oku ofiare ;]
Pozdrawiam wszystkich, którzy mimo wszystko pozostali. Szczególne pozdrowionka dla *dosi* i Agi Karolewskiej, bo ich blogi lubie najbardziej... Tylko *dosia* więcej ruchu i nie tak tragicznie ;)